Mecz zakoczyła "bitwa" na śnieżki
Nic, co jasielskie nie jest mi obce, a zatem dziś ( 23 luty 2013) wczesnym popołudniem odwiedziłem nasz stadion sportowy przy ulicy Śniadeckich. Wsparłem tym samym rodzimy klub piłkarski "JKS Czarni JASŁO 1910". Poza emocjami była sposobność do licznych spotkań z zacnymi jaślanami. Większość kibiców bywa tu systematycznie, ale byli i tacy,jak ja u których przeważył patriotyzm lokalny, odeszli od telewizorów, gdzie pokazywano biegi narciarskie i przybyli na mecz charytatywny. "Rywale" SANDECJA 1910 Nowy Sącz na ośnieżonym boisku pokonałą jaślan. W "dogrywce" na śnieżki pojedynek był wyrównany.
Jasło-Watykan-Jasło
11 lutego 2013 dzieliłem się w tym w tym miejscu refleksjami po decyzji Benedykta XVI o abdykacji. Dwa dni później w Środę Popielcową napisałem do Papieża. Treść listu była zbieżna z tym co wyjawiłem tutaj. Dodałem podziękowanie, w imieniu rodziny, za wszelkie dobro płynące z Pontyfikatu tego Ojca Świętego, ufając przy tym, że pozostaniemy w modlitwie i trwałej łączności duchowej z Benedyktem XVI. List lotniczy wysłałem na poczcie13 lutego. Po tygodniu, dokładnie 22 lutego w moje skrzynce pocztowej była już odpowiedź z Watykanu, wysłana stamtąd 19 tego miesiąca. W kopercie zdjęcie Papieża z herbem Watykańskim i autografem - faksymile - Papieża.
Każdemu wolno kochać
Kto mnie zna dłużej, ten wie, jaki znak graficzny jest tym ulubionym od zawsze. To serce! Znak miłości, kiedyś powszechnie rzeźbiony na drzewach, parkanach, ławkach szkolnych i parkowych, nierzadko z inicjałami zakochanych. W naturze były też dostępne (i są nadal)kamienie w kształcie serca. Sam przekazałem kiedyś ukochanej kamień z naklejonym swoim zdjęciem. Na straganach odpustowych od zawsze królowały sercowate pierniki z lukrowaną dedykacją dla umiłowanej osoby. Sąsiadowały z nimi całusy, okrągłe pierniki zawinięte niby duży cukierek. W uspołecznionym handlu też bywały pierniki w kształcie serca. W domowych wypiekach trafiały się ciastka kruche w tym sympatycznym kształcie. Wszystkie te akcesoria wspomagały język uczuć dawnych zakochanych, często jako wymowne prezenty. Za święto miłości i płodności uchodziła kiedyś Noc Kupały, czyli sobótki z 23 na 24 czerwca. W tę noc świętojańską rozpalano ogniska, w których palono zioła. W trakcie radosnych zabaw wróżono i tańczono. Dziewczęta puszczały w nurty rzek wianki z zapalonymi świecami. Wyłowiony przez kawalera taki wianek oznaczał szybkie zamążpójście. Także w jasielskim kultywowano taki obrzęd.